sobota, 14 maja 2011

WOLNOŚĆ SŁOWEM PISANA - Jan Paweł II, syn Narodu Polskiego, stał się naszym orędownikiem u Boga Deo Gratias!

W "Dzienniczku" Siostra Faustyna napisała: "Kiedy się dowiedziałam, że mam jechać na probację, radość mi zabiła w sercu na widok tak niepojętej łaski, jaką jest ślub wieczny. Poszłam przed Najświętszy Sakrament, a kiedy zatonęłam w modlitwie dziękczynnej, usłyszałam w duszy te słowa: Dziecię moje, tyś rozkoszą moją, tyś ochłodą dla mojego serca. Udzielam ci tyle łask, ile udźwignąć zdołasz. Ile razy chcesz mi sprawić radość, to mów światu o moim wielkim i niezgłębionym miłosierdziu" ("Dzienniczek" 164).
W Płocku 7 czerwca 1991 r. Jan Paweł II powiedział: "...trzeba pamiętać o Siostrze Faustynie. Posłannictwo Miłosierdzia Bożego miało swój czas. Był to czas straszliwej II wojny światowej, straszliwej pod wielu względami, była to jakaś ostateczna eskalacja zła na naszym kontynencie. Na ten czas Bóg przygotował posłannictwo Bożego Miłosierdzia, którego świadkiem, rzecznikiem stała się ta prosta córka polskiej ziemi.
W Krakowie-Łagiewnikach 7 czerwca 1997 r. Ojciec Święty powiedział: "Dziękuję Opatrzności Bożej, że dane mi było osobiście przyczynić się do wypełnienia woli Chrystusa przez ustanowienie Święta Miłosierdzia Bożego. Tu, przy relikwiach świętej Faustyny Kowalskiej, dziękuję też za dar jej beatyfikacji. Nieustannie proszę Boga o miłosierdzie dla nas i świata całego". 
Papież Jan Paweł II wyznał, że Miłosierdzie kształtowało jego pontyfikat. Nie można zapominać, że odchodził do Domu Ojca w wigilię II Niedzieli Wielkanocnej, w dniu, który ustanowił jako Święto Miłosierdzia Bożego. Czyż Papież, umierając w tym właśnie dniu, nie uczynił miłosierdzia swoim prawdziwym testamentem? Czyż przez sam fakt umierania, bardziej wymowny niż jakiekolwiek słowo, nie mówi on uczniom Jezusa i światu o miłosierdziu Ojca?
"Orędzie miłosierdzia Bożego zawsze było mi bliskie", mówił słowem i życiem swoim Jan Paweł II. Historia jakby wpisała je w tragiczne doświadczenie II wojny światowej. W tych trudnych latach było ono szczególnym oparciem i niewyczerpanym źródłem nadziei nie tylko dla krakowian, ale dla całego Narodu. 
W Krakowie-Łagiewnikach 17 sierpnia 2002 r., zanim Papież zawierzył świat Miłosierdziu Bożemu, do zgromadzonych pielgrzymów powiedział: "Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca, i rodzi pokój".
Pochylony, cierpiący, ale promieniujący pokojem i nadzieją, zmęczonym głosem prosił pielgrzymów z całego świata: "Bądźcie świadkami miłosierdzia!". 1 maja, w Święto Miłosierdzia Bożego, Jan Paweł II będzie ogłoszony przez Papieża Benedykta XVI błogosławionym orędownikiem naszym. Przedziwna jest Boża reżyseria, jak zawsze pełna światła i nadziei.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz